Witajcie! Dzisiaj ciekawy temat związany z blokadą mechanizmu różnicowego, która – źle używana – może doprowadzić do uszkodzenia układu napędowego. Naprawa takiej usterki nie należy do najłatwiejszych i najtańszych, a żeby jej uniknąć wystarczy pamiętać o dwóch ważnych rzeczach. Za chwilę dowiecie się jakich.
Zapraszam na CplusE, jedziemy z tematem!
Jak korzystać z blokady mechanizmu różnicowego?
Czym jest mechanizm różnicowy w zasadzie każdy wie. Ale po krótce powiem, że jest to taki rodzaj przekładni, który pozwala na niezależne obracanie się kół na osi napędowej. Chodzi o rekompensowanie różnicy w prędkości obrotów obu kół np. w trakcie zakręcania.
Na zakręcie jedno koło zawsze jest po wewnętrznej stronie, a drugie po zewnętrznej. Wtedy każde z nich ma do pokonania różne drogi i z uwagi na to muszą kręcić się z różnymi prędkościami, żeby auto mogło swobodnie pokonać zakręt.
Dyferencjał pozwala uniknąć niepotrzebnych naprężeń w samym układzie napędowym, bo umożliwia kołom obracanie się z różnymi prędkościami. Takie napięcia mogą powodować przykładowo dużo szybsze zużycie opon, a w skrajnych przypadkach – uszkodzenie głównej przekładni, albo nawet urwanie półośki.
W ciągnikach siodłowych mechanizm różnicowy znajduje się w tym miejscu.
Jak dobrze widać to kawał żelastwa, a cała magia dzieje się pod tą osłoną. Tutaj macie oczywiście wał napędowy, który jest połączony z mechanizmem.
Teraz przejdźmy do meritum, czyli do blokady mechanizmu różnicowego. Stosuje się ją, gdy efekt kompensowania prędkości obrotów kół jest nam nie na rękę np. na śliskich, nieutwardzonych powierzchniach.
Kiedy jedziemy po takim podłożu dyferencjał sprawia, że prędkość kół się nie wyrównuje i przykładowo jedno z nich może zacząć kręcić się w miejscu kopiąc pod sobą dziurę w błocie. To sprawi z kolei, że ciągnik wam się zakopie i zatrzyma.
Blokada mechanizmu różnicowego sprawia, że oba koła na osi napędowej kręcą się z ta samą prędkością, co pozwala na stabilniejsze poruszanie się pojazdu po błocie, piasku lub podmokłym terenie. Dlatego należy ją włączyć.
Przycisk włączający blokadę mechanizmu różnicowego jest tutaj. Różni się od pozostałych, bo ma dodatkowe zabezpieczenie uniemożliwiające przypadkowe włączenie blokady.
Dlaczego to niebezpieczne musi tutaj być, powiem wam trochę później. A teraz jak prawidłowo włączyć blokadę? Tu kluczową kwestią jest kolejność.
Zaczynamy od tego, że przed włączeniem blokady dyferencjału należy zdjąć nogę z gazu. W instrukcji obsługi czytamy, że można włączyć ją przy małej prędkości, poniżej 7 km/h.
Ja sugeruję jednak, żeby zahamować do całkowitego zatrzymania. Wtedy będziemy mieli pewność, że nic w mechanizmie nie uszkodzimy.
W tym ciągniku jest jedna oś napędowa, więc do dyspozycji mamy jedynie poprzeczną blokadę mechanizmu różnicowego.
Gdyby z tyłu były np. dwie osie i dwa mosty napędowe, to trzeba byłoby najpierw włączyć wzdłużną blokadę mechanizmu różnicowego. Ona synchronizuje obroty na obu mostach.
Tutaj tego nie ma, więc kiedy się już zatrzymamy możemy załączyć od razu poprzeczną blokadę dyferencjału. Żeby to zrobić odchylamy osłonę i naciskamy przełącznik u góry. Powinna zaświecić się lampka kontrolna na desce.
Teraz możemy jechać i łatwiej będzie nam pokonać śliską, nierówną nawierzchnię. Starajmy się też jechać w miarę prosto, żeby na zablokowanej osi napędowej nie wywoływać niepotrzebnych naprężeń.
Jeśli wyjedziemy na utwardzone podłoże z dobrą przyczepnością, to blokadę mechanizmu różnicowego należy szybko wyłączyć.
Robimy to tak samo jak było z włączaniem, tylko w odwrotnej kolejności, czyli zwalniamy i zatrzymujemy się. Naciskamy przełącznik blokady u dołu. Wtedy kontrolka powinna zgasnąć i możemy ostrożnie jechać dalej.
Co w przypadku, gdy zrobimy wszystko tak jak powiedziałem, a np. kontrolka nie zgaśnie? Wtedy należy trochę poskręcać, przy małej prędkości. Po kilku chwilach lampka powinna przestać się świecić.
Teraz pogadajmy o tym, co tu można zrobić źle. Na przykład możemy próbować jeździć po utwardzonym podłożu z włączoną blokadą dyferencjału. Doprowadza to do dużych naprężeń w układzie i może spowodować uszkodzenie głównej przekładni. Dodam, że samo kierowanie też będzie utrudnione.
Dlatego tak ważne jest, by szybko wyłączyć blokadę.
Tutaj widzimy, jak wygląda most napędowy i mechanizm różnicowy od środka. Dyferencjał jest o tu na dole.
W tym egzemplarzu rozrząd jest akurat sprawny. Zepsuło się łożysko podparcia wałka atakującego, prawdopodobnie dlatego, że nie wymieniano oleju dostatecznie często.
To kolejna kwestia, olej w mechanizmie różnicowym powinien być wymieniany co około 300 tysięcy kilometrów i warto mieć to gdzieś z tyłu głowy.
Zobaczcie jeszcze jakie naprężenia tu działają. To kawał mocnego żelastwa, a w tym pojemniku widzimy jak te siły potrafiły zmielić te niezwykle trwałe elementy.
Ta część nadaje się tylko na złom. Koszt nowego, oryginalnego mostu jest porównywalny z ceną całkiem dobrej osobówki. Miejsce to na uwadze.
Podsumowanie
Dlatego pamiętajcie, żeby korzystać z blokady mechanizmu różnicowego z głową i tylko w odpowiednich warunkach. No i z zablokowanym dyferencjałem jeździmy tylko na wprost. Tyle na dzisiaj. Jeśli wam się podobało, dajcie łapkę w górę i zostawcie suba.
Życzę szerokości z CplusE, do zobaczenia.