CplusE #181 – Kabotaż i delegowanie pracowników – pakiet mobilności

Witajcie! Wracamy z trzecim, ale w dłuższej perspektywie pewnie wcale nie ostatnim odcinkiem dotyczącym pakietu mobilności. Tym razem przyjrzymy się zmianom, które najprawdopodobniej wejdą w życie po 1,5 roku od ogłoszenia pakietu. Omawianą dzisiaj część nowych przepisów, niektórzy interpretują jako próbę ograniczenia dostępu do europejskiego rynku przewoźnikom z krajów takich jak Polska. Czy tak jest w istocie? Zapraszam na CplusE, jedziemy z tematem!

Pakiet mobilności został już ogłoszony i w zasadzie wiemy już prawie na pewno, jak będzie wyglądała nowa transportowa rzeczywistość w Europie. Zmian jest wiele, dlatego postanowiliśmy stworzyć kilka odcinków na ten temat. Ten jest trzeci z kolei, a dwa poprzednie bez przeszkód możecie obejrzeć na naszym kanale i jeśli ich nie widzieliście, to zachęcam.

Tym razem chciałbym przybliżyć wam szerzej kwestie zmian, które kierowców będą dotyczyły pośrednio, a bardziej wpłyną po prostu na branżę transportową. Zawierają się one w dwóch słowach: kabotaż i delegacja. Zaczniemy od tego pierwszego zagadnienia.

Zmiany w kabotażu

Ta partia zmian w przepisach wzbudza największe emocje, szczególnie wśród przedstawicieli branży transportowej z krajów wschodu Europy i w tym – rzecz jasna – Polski. Protestują organizacje transportowe, pakiet krytykują politycy. I co? W zasadzie nic, ale jest jedno światełko w tunelu, o którym opowiem na koniec. A co tak w ogóle zmieni się w kabotażu?

Z wiadomych względów wykonywanie takich przewozów budzi kontrowersje, choćby w Niemczech, gdzie przewoźnicy mają dużo wyższe stawki niż np. w Polsce. Co oczywiste tego typu przewozy wykonywane przez nasze firmy transportowe, wcale nie należą do rzadkości. Ale w świetle przepisów wdrożonych przez pakiet mobilności, kabotaż będzie znacznie utrudniony.

Pierwszy przepis, który tu namiesza, związany jest z koniecznością powrotu każdego pojazdu, wykonującego przewozy międzynarodowe, do centrum operacyjnego firmy przynajmniej raz na 8 tygodni. I pamiętajcie, że nie wystarczy wrócić tylko do kraju, musi to być baza firmy. To bardzo duża różnica.

W poprzednim odcinku mówiliśmy o konieczności powrotu kierowcy, teraz to już cały zestaw. Co ciekawe, nie ma obowiązku, by pojazd zatrzymał się w bazie na dłużej. Nie musi być też załadowany ani rozładowany. Musi jedynie dojechać do bazy firmy. Jednak to nie wszystko.

Kolejnym obostrzeniem jest konieczność czterodniowej przerwy w wykonywaniu kabotażu. Przed wprowadzeniem pakietu mobilności było tak, że na terenie jednego kraju można było wykonać 3 operacje kabotażowe w ciągu 7 dni i ten obowiązek pozostaje utrzymany.

Jednak teraz, po tych 3 przewozach, trzeba zrobić przynajmniej 4 dni przerwy, jeśli chcemy przeprowadzić transport na terenie tego samego kraju. Przerwa odnosi się tylko do operacji kabotażowych, wykonywanych na terenie danego państwa. Czyli, przykładowo, pojazd wykonał 3 operacie kabotażowe w Niemczech i nie może wykonać następnego transportu przez cztery dni. Nie jest jednak uziemiony, bo może robić inne transporty międzynarodowe. Może przykładowo wykonać kabotaż na terenie innego kraju albo przewieźć coś z Niemiec do Polski.

Ważna kwestia w tym kontekście jest taka, że konsekwencje nieprzestrzegania tych przepisów przez firmy transportowe, będą bardzo dotkliwe. Możliwa jest nawet utrata reputacji, która wiąże się z zawieszeniem licencji transportowej, czyli – de facto – brakiem możliwości świadczenia usług. Takiego zagrożenia raczej nikt nie zignoruje.

Zmiany w delegowaniu pracowników

Z delegowaniem sprawa nie jest już tak jednoznaczna, jak w przypadku kabotażu, bo tutaj zmiany dla jednych firm będą rzeczywiście niekorzystne, ale dla innych wręcz przeciwnie, mogą okazać się ułatwieniem. Od razu dodam, że o delegowaniu mówiłem więcej w kontekście Niderlandów. Przypomnijmy sobie tylko, że…

W delegowaniu chodzi o to, by kierowcy pracujący w polskich firmach i wykonujący przewozy kabotażowe np. na terenie Niemiec, zarabiali tyle ile ich niemieccy koledzy po fachu. Z delegowania wyłączony jest oczywiście tranzyt, ale także przewozy bilateralne, czyli import i eksport, plus dwie dodatkowe operacje przeładunkowe.

Czyli kierowcę przejeżdżającego przez Niemcy te przepisy nie obowiązują, no i podobnie nie dotyczą one kierowcy, który z Niemiec coś przywozi, albo ma tam przeładunek i jedzie do innego kraju.

Nowością w tym miejscu jest to, że przewozy wyłączone z delegowania nie będą w zasadzie miały żadnych formalnych wymogów do spełnienia w tym kontekście. Firmom odpada dodatkowa papierkowa robota, a normalnie jest jej naprawdę sporo. Natomiast firmy, które wykonują kabotaż albo tzw. cross-trade, będą miały o wiele gorzej niż teraz. Dlaczego?

Bo właśnie kabotaż i cross-trade będą objęte nowymi przepisami o delegowaniu pracowników, a pakiet mobilności zaostrza wymagania formalne w tym względzie i rozliczanie tego typu transportu będzie zwyczajnie o wiele trudniejsze.

Firma objęta delegowaniem w rozliczeniach będzie musiała posługiwać się pełnymi układami zbiorowymi, które funkcjonują w kraju, gdzie wykonywany jest kabotaż albo cross-trade.

Chodzi tu o to, że wszystkie dodatki, jakie należą się kierowcy np. niemieckiemu na ich terytorium, będzie musiał mieć wypłacone także kierowca delegowany z Polski czy Słowacji.

Dodatkowo nie będzie możliwości zaliczenia ryczałtów i diet do tych wynagrodzeń, a za nieprzestrzeganie przepisów również będzie groziła utrata reputacji przedsiębiorstwa, a tym samym ograniczenie licencji transportowej

Dodać należy, że pakiet mobilności pewne obowiązki zniesie, bo nie będzie już konieczności posiadania przedstawiciela firmy w danym kraju, a prowadzenie dokumentacji będzie możliwe w formie elektronicznej i tylko po angielsku, a nie np. po angielsku i po niemiecku.

No i tak to wygląda. Dodam jeszcze, że nie wymieniłem oczywiście wszystkich zmian, które czekają nas w związku z pakietem mobilności, bo szykuje się np. wymiana tachografów inteligentnych, na inteligentne tachografy drugiej generacji, ale o tym odcinek powstanie innym razem.

Wątpliwości co do Pakietu Mobilności

Na koniec trzeba podkreślić, że pomimo ogłoszenia pakietu mobilności w formie, którą na kanale w telegraficznym skrócie omówiliśmy, klamka we wszystkich sprawach jeszcze nie zapadła. Głównie chodzi tu o temat kabotażu, bo zmiana ta wywołała wiele protestów.

Stąd też nie wszystkie przepisy z pakietu wchodzą w życie natychmiast, tylko np. dopiero po 18 miesiącach, które dają politykom i specjalistom czas na dalsze rozmowy. Zobaczymy co z nich wyjdzie. Na dzisiaj koniec. 

Komentarze oddaję do waszej dyspozycji i życzę szerokości z CplusE. Do zobaczenia.

Dodaj komentarz

Koszyk
Przewiń do góry