CplusE #118 – Dwie generacje Volvo FH

Witajcie! Ostatnio na kanale pokazaliśmy wam dwie ciekawe ciężarówki, które są dowodem na zbliżające się zmiany technologiczne w motoryzacji i siłą rzeczy także w transporcie. To przyszłość, a tym razem postanowiliśmy sięgnąć nieco do nieodległej przeszłości i zrobić małe porównanie dwóch ciągników, które dzieli kilkanaście lat technologicznego rozwoju i jedna generacja. Czy to dużo, czy mało? Zobaczcie sami.

Zapraszam na CplusE, jedziemy z tematem.

Do tej pory zrobiliśmy już kilka odcinków o wyjątkowych i nietypowych pojazdach ciężarowych. Do obejrzenia jest film o stutysięcznym MAN-ie z fabryki w Niepołomicach. Mamy też odcinek o Iveco w wersji Abarth, a ostatnio opublikowaliśmy wspomniane już dwa filmy o pojazdach ciężarowych Volvo napędzanych gazem. 

Tym razem również nie obędzie się bez wyjątkowego pojazdu, bo jednym z bohaterów odcinka jest, stojący tu, Volvo FH w limitowanej, jubileuszowej wersji wyposażenia. Jednak to nie jedyny bohater, bo pomyśleliśmy, że skoro Volvo FH produkowane są już od jakiegoś czasu, to warto przyjrzeć się wcześniejszym wersjom tego modelu i zobaczyć, jak ta seria zmieniała się na przestrzeni lat.

Dlatego drugim, nie mniej ważnym, bohaterem tego odcinka będzie również Volvo FH, ale nieco starszy, bo wyprodukowany w 2007 roku. Co ciekawe, oba ciągniki są związane z tym samym kierowcą Omegi Pilzno, Panem Ryszardem, który do tej pory nie chciał się rozstać ze swoim, dość już leciwym egzemplarzem „volviaka”.

Jednak przyszedł czas na zmiany i na 25-lecie swojej kariery w Omedze Pilzno, Pan Ryszard zdecydował się wsiąść do nowego Volvo. Co ciekawe, ten ciągnik powstał w limitowanej wersji stworzonej z okazji jubileuszu produkcji modelu FH. Jubileuszu 25-lecia, więc te ciągniki śmigają po drogach całego świata tyle samo, ile Pan Ryszard jest u nas w firmie. Taki wynik zasługuje na szacunek.

Bardziej interesuje nas jednak inna liczba, dokładnie 12, bo tyle lat dzieli datę wyprodukowania jednego ciągnika Volvo FH od drugiego. Jakie różnice pomiędzy tymi pojazdami możemy wskazać na pierwszy rzut oka? Co je różni w technologii kryjącej się pod maską? A może dwanaście lat to nie jest na tyle dużo, by różnice były znaczące? Zacznijmy od specyfikacji.

Specyfikacja

Starszy model to Volvo FH Classic, który zjechał z produkcji w 2007 roku. Jest to trzecia generacja FH. Ten egzemplarz wyposażono w 13 litrową, 480 konną jednostkę, która osiąga moment 2500 Nm (niutonometrów). Silnik spełnia standard normy Euro 5.

I tu zaczynają się pierwsze, znaczące różnice. Nowsze FH czwartej generacji powstają od 2012, a ten konkretny egzemplarz wyprodukowany został w tym roku. Ciągnik jest w wersji z silnikiem o mocy 540 koni mechanicznych oraz momentem obrotowym sięgającym 2600 Nm, a to wszystko oczywiście zgodne z normą Euro 6.

Od razu wiadomo, że nowszy ciągnik jest mocniejszy, co przełoży się na pewno na dynamikę pojazdu i wygodę pracy. To ważna różnica, ale nie wynika bezpośrednio z wieku obu ciągników, tylko raczej z wersji egzemplarza. A o roczniku na pewno świadczył będzie wygląd.

Z tego co mi wiadomo wygląd nowszego Volvo FH powstawał od zera i szczerze mówiąc dobrze to widać, pomimo kilku podobieństw i odwołań do FH starszej generacji. Ten design pokazano w 2012 roku i dobrze wiem, że wielu kierowcom przypadł do gustu. Mi też się podoba, a najbardziej okolice lamp. Z resztą najlepiej ocenić to porównanie samemu.

Razem z czwartą generacją Volvo FH wystartowało z kilkoma rozwiązaniami, których nie znajdziecie w starszym modelu.

Jeśli chodzi o konstrukcję, to można powiedzieć, że pojazd stworzono od podstaw. Jest tu nowa rama, kabina, zawieszenie, architektura elektryczna i pneumatyczna. Dodano też łączność online z pojazdem. Wszystko to możliwe stało się, dzięki wdrożeniu nowego procesu technologicznego.

Czwarta generacja to także nowe 13 i 16 litrowe silniki Euro 6 oraz zmodernizowana skrzynia biegów I-Shift. W silnikach o mocy 500 i 540 KM Volvo FH czwartej generacji zoptymalizowano turbosprężarkę. W słabszych jednostkach zwiększono natomiast stopień sprężania. Do tego we wszystkich silnikach zaczęto stosować układ wtryskowy Common Rail, a także zoptymalizowano oprogramowanie sterujące. Zmniejszono też np. wewnętrzne tarcie.

Wszystko, by zapewnić lepszą ekonomikę paliwową, większy moment obrotowy i szybsze reakcje silnika przy niskiej prędkości obrotowej. To są główne różnice konstrukcyjne

pomiędzy trzecią i czwartą generacją. Zyskała na tym rentowność oraz środowisko naturalne. Co do ekologii, to o różnicach pomiędzy normą Euro 5 i Euro 6 już mówiłem. Zajrzyjcie do starych odcinków.

W kwestii wartych odnotowania różnic trzeba wspomnieć o tempomacie I-See, który potrafi dostosować obciążenie silnika do topografii terenu, po którym auto się porusza. W starym Volvo Classic zaimplementowano np. zwykły tempomat, bez dodatkowych bajerów. Ogólnie, trzeba powiedzieć, że czwarta generacja zawiera o wiele więcej systemów wspomagających kierowcę i to jest ta równie ważna, technologiczna różnica.

Dodano do niego systemy EBS i ESP najnowszej generacji. Do tego nowy układ TCS z kontrolą trakcji i kontrolą terenową. Jest tu automatyczna blokada tylnego mostu oraz ostrzeżenie o zbyt krótkim odstępie od pojazdu poruszającego się przed nami. Mamy też monitorowanie pasa ruchu, hamulec manewrowy naczepy czy pomoc przy ruszaniu pod górę. Słowem, masa elektroniki ułatwiającej pracę kierowcy.

Kabina

Zmianie uległo również wnętrze kabiny ciągnika Volvo FH, co szczególnie dobrze widać w tej wersji wyposażenia przygotowanej na 25 lecie modelu. Mamy tu sporo skóry z pomarańczowymi, wyrazistymi akcentami. 

Wersja na 25-lecie oddaje nam do dyspozycji bardzo wygodne, wręcz luksusowe fotele. Oba są podgrzewane i wentylowane, a fotel pasażera dodatkowo się obraca. 

Oczywiście jest tu telewizor, dobry pakiet audio czy klimatyzacja postojowa, a to wszystko mieści się w przestrzennej kabinie XL, która pozwala na wygodne stanie nawet wysokim kierowcom. Dodatkowo każde z elektronicznych udogodnień zasilają usprawnione akumulatory żelowe.

Podsumowanie

Podsumowując, różnice nie robią większego wrażenia omawiane na sucho. Jednak, gdy wyjdzie się ze starego FH i wsiądzie się do nowszego modelu jasne staje się, czym wolelibyśmy przejechać setki tysięcy kilometrów. A przynajmniej ja wiem, którym z tych ciągników wolałbym jeździć. A wy? Macie sentyment do starszych konstrukcji, czy wolicie nowe?

A propo nowego. W internecie ukazują się już informacje o tym, że niebawem możemy mieć do czynienia z prezentacją kolejnej odsłony udanego modelu Volvo FH. To będzie już piąta generacja. Ciekawe czym będzie różniła się od czwartej. Jeśli będzie to możliwe, na pewno zrobimy o tym odcinek. 

Zapraszam do komentowania i życzę szerokości z CplusE, do zobaczenia.

Dodaj komentarz

Koszyk
Przewiń do góry