Witajcie! Kolejny merytoryczny Q&A czas zacząć albo jak wolą niektórzy z was, odcinek z serii pytanie i odpowiedź. Dzisiaj oferujemy wam świeżą dawkę ciekawych zagadnień, a wszystkie wiążą się oczywiście z transportem. Zapraszam na CplusE. Jedziemy z tematem!
Pytanie 1 – Czy przekroczenie czasu pracy w podwójnej obsadzie jest surowiej karane niż w pojedynczej?
Kiedy przeczytałem to pytanie, sam zacząłem się zastanawiać, czy czasem w taryfikatorze kar nie kryje się jakieś zaskoczenie w kwestii kar dla podwójnej załogi pojazdu ciężarowego. O niczym takim wcześniej nie słyszałem, ale sprawdzić nie zaszkodzi.
No i oczywiście okazało się, że mandaty wypisane w taryfikatorze kar są dokładnie takie same dla jednego kierowcy, jak dla podwójnej obsady. W jednym miejscu jest to nawet wyraźnie podkreślone.
W części taryfikatora kar, odnoszącej się do naruszeń przepisów dotyczących czasu pracy kierowców, znajduje się podpunkt 5.7, w którym czytamy, że za skrócenie wymaganego skróconego okresu odpoczynku dziennego – zarówno w przypadku załogi jednoosobowej, jak i załogi kilkuosobowej, grozi mandat. Poniżej są podane wartości kar za poszczególne skrócenia.
Przepisy nie rozróżniają wysokości mandatów, ale jak już jesteśmy w tym temacie, to można jeszcze powiedzieć, że istnieją takie kary, które dotyczą jedynie załogi wieloosobowej.
Można stracić np. 200 zł za wykonywanie przewozu drogowego w załodze kilkuosobowej z włożeniem wykresówki lub karty kierowcy lub wykresówek lub kart kierowcy w nieodpowiednie czytniki tachografu. I w zasadzie to wszystko na ten temat. Jedziemy dalej.
Pytanie 2 – Czy po wprowadzeniu pakietu mobilności, kierowcy betoniarek nie będą musieli przejmować się czasem pracy?
Rzeczywiście to prawda, ponieważ pakiet mobilności, który 31 lipca został ogłoszony i wpisany do dziennika ustaw, zmienia artykuł 13 rozporządzenia 561, w którym wypisane są wszystkie wyjątki dotyczące przepisów o czasie pracy kierowcy.
W tym artykule rozporządzenia przewidziano najrozmaitsze wyjątki, które umożliwiają odstąpienie od stosowania norm regulujących czas pracy kierowców, o ile nie zagraża to osiągnięciu celu rozporządzenia, czyli poprawy warunków pracy i bezpieczeństwa drogowego.
Przykładowo czytamy o pojazdach używanych do nauki jazdy i egzaminów w celu uzyskania prawa jazdy lub świadectwa kwalifikacji zawodowej, pod warunkiem, że nie używa się ich do zarobkowego przewozu osób i rzeczy.
Lista podobnych wyjątków jest dość długa, a każde państwo członkowskie może je dowolnie wprowadzać. No i teraz ten element rozporządzenia 561 zmienia się przez wprowadzenia pakietu mobilności, który modyfikuje artykuł 13, między innymi dodając do niego dwa dodatkowe punkty.
Punkt Q odnosi się do pojazdów wykorzystywanych przez firmy budowlane do przewozu maszyn, a punkt R dotyczy pojazdów wykorzystywanych do dostarczania betonu towarowego, czyli właśnie betoniarek.
Zmiany te weszły w życie 20 dni od ogłoszenia pakietu mobilności, więc temat jest przesądzony i od 20 sierpnia kierowcy betoniarek teoretycznie nie muszą przejmować się już czasem pracy, wykonując transport betonu towarowego.
Dodam, że środowiska związane z producentami betonu, zabiegały o wprowadzenie tych zmian już od dawna. Najwyraźniej ich postulaty zostały dostrzeżone.
Pytanie 3 – Czy można dostać mandat za głośne słuchanie muzyki w samochodzie?
Biorąc pod uwagę polskie przepisy, to sprawa z głośnym słuchaniem muzyki nie jest jednoznaczna. Okazuje się, że są przynajmniej dwa przepisy, które dają policji furtkę, by ukarać kierowcę, za bardzo głośne odtwarzanie muzyki w samochodzie. Inna sprawa czy funkcjonariusze korzystają z nich, w odniesieniu do zmotoryzowanych melomanów.
Niektórzy prawnicy stoją na stanowisku, że artykuł 3 prawa o ruchu drogowym, w którym czytamy, że uczestnik ruchu jest zobowiązany unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, może obejmować również np. naparzanie techniawą na cały regulator.
W takim przypadku widełki mandatu obejmują zakres pomiędzy 250 a 500 złotych. Tyle, że to jest czysto hipotetyczne postawienie sprawy. Szukałem potwierdzenia, czy kiedykolwiek wystawiono na tej podstawie mandat, ale niczego nie znalazłem. Jeśli wy coś o tym wiecie, to piszcie w komentarzach. To jednak nie wszystko.
Jest jeszcze druga opcja, która wykorzystuje kodeks wykroczeń, a dokładnie jego 51 artykuł, dotyczący zakłócenia spokoju, porządku publicznego, spoczynku nocnego lub wywołania zgorszenia w miejscu publicznym.
Tutaj mandat też sięga 500 zł, ale możliwe jest również ograniczenie wolności. Tyle o przepisach, ale sprawa ma oczywiście drugie dno. Ja rozumiem doskonale wszystkich fanów głośnego słuchania muzyki, szczególnie jeśli w swoim samochodzie mają bardzo dobry zestaw audio, którego aż żal słuchać w niskich zakresach głośności.
Ale… Moim zdaniem słuch jest ważnym zmysłem, który – obok wzroku – daje kierowcy pełne rozeznanie w sytuacji na drodze. Myślę, że zbyt głośne słuchanie muzyki w trakcie jazdy, w pewnym stopniu ogranicza naszą orientację w tym, co się dzieje wokół. Nie twierdzę oczywiście, że jazda z „podkładem muzycznym” jest niebezpieczna, mam na myśli jedynie zachowanie w tym względzie umiaru. Nic więcej.
Podsumowanie
To byłoby na tyle, jeśli chodzi o dzisiejszy Q&A. Gorąco zachęcam was do zadawania pytań w komentarzach, bo to odcinki są współtworzone przez was, czyli widzów kanału. Jeśli
nurtuje was jakieś zagadnienie związane z transportem, to piszcie śmiało. A ja dziękuję za uwagę i życzę szerokości z CplusE.
Do zobaczenia.