CplusE #113 – Miejskie Volvo FE CNG

Witajcie! W poprzednim odcinku rozpoczęliśmy temat ekologicznych zmian, na które szykuje się motoryzacja oraz transport drogowy. Zwiększająca się emisja szkodliwych substancji do atmosfery stanowi duży problem, który – niezależnie jaki mamy do tego stosunek – dotyczy każdego z nas. Szczególnie, jeśli mieszkamy w dużych, pełnych samochodów miastach. Jaką odpowiedź mają na to producenci ciężarówek? Dzisiaj pokażemy wam jedną z nich. 

Zapraszam na CplusE, jedziemy z tematem!

Tym razem, również we współpracy z Volvo Trucks, pokażemy wam inny, gazowy pojazd ciężarowy z ich stajni. Będzie to zapowiedziany już Volvo FE CNG, który przystosowany jest do dystrybucji miejskiej i odznacza się bardzo niską emisją szkodliwych substancji.

FE CNG napędzany jest sprężonym gazem ziemnym, czyli metanem. Ten gaz spręża się, by zmniejszyć jego objętość i w takiej formie wykorzystywany jest w silnikach. Rozwiązanie bardzo popularne w Ameryce Południowej, bo tam wszystko napędza się CNG. W Polsce coraz częściej tabor komunikacji miejskiej wielu miast posiada autobusy na gaz ziemny. Nieprzypadkowo to rozwiązanie stosowane jest właśnie w miastach.

Dlaczego? Silniki na sprężony gaz ziemny przede wszystkim gwarantują drastyczne zmniejszenie emisji szkodliwych substancji do atmosfery, o czym jeszcze opowiem, ale są przy tym tańsze w eksploatacji i pracują o wiele ciszej niż diesel-e. Tak jest też w tym przypadku.

Volvo FE CNG jest dostępny w dwóch wersjach. Z układem napędowym 4×2, którego dopuszczalna masa całkowita wynosi 18 ton oraz 6×2 o DMC równym 26 tonom. My, dzięki uprzejmości Volvo Trucks, dostaliśmy dzisiaj do testów tę drugą, większą wersję w zabudowie z chłodnią.

Ciągnik wygląda nietypowo i jest nietypowy również w porównaniu z pojazdami, które dotychczas pokazywaliśmy na kanale. Wydał nam się jednak na tyle ciekawy, że postanowiliśmy trochę o nim odpowiedzieć. Przede wszystkim warto zaznaczyć, że FE CNG jest w stu procentach gazowy. Co to w praktyce oznacza? Silnik nie ma DPF-a, bo nie produkuje cząstek stałych. Nie ma też układu selektywnej redukcji katalitycznej, czyli nie trzeba dolewać AdBlue.

Wszystko dlatego, że spalanie metanu skutkuje minimalną emisją szkodliwych substancji, więc te wszystkie oczyszczające systemy są po prostu zbędne. Przykładowo emisja dwutlenku węgla jest niższa o mniej więcej 70% w porównaniu do diesla. Trzeba przyznać, że to robi różnicę.

Volvo FE CNG jest przystosowany do dystrybucji miejskiej, więc 9-litrowy silnik o mocy 320 koni mechanicznych jest jak najbardziej wystarczający. Cała moc kontrolowana jest przez wygodną, automatyczną skrzynię przekładniową Allison o 6 biegach. Dzięki wzmacnianiu momentu obrotowego silnika w przekładni hydrokinetycznej, skrzynia daję sporą siłę napędową przy ruszaniu.

Może kilka słów o zastosowanej tu, nisko wejściowej kabinie. Przystosowana jest do wykonywania takich zadań, które wymagają od członków załogi ciągłego wchodzenia i wychodzenia. Ułatwia to również płaska podłoga. Do tego kabina wyposażona jest w funkcję przyklęku, która opuszcza ją o dodatkowe 90 mm.

W omawianej dzisiaj wersji naturalnie nie ma leżanki są za to cztery fotele. Jeden dla kierowcy i trzy dla załogi. 

To rozwiązanie jest bardzo dobre np. gdy FE CNG jeździ z zabudową do wywożenia śmieci. Każdy członek załogi ma wygodne miejsce siedzące. Zwróćcie też uwagę jaka tu jest widoczność. Dzięki temu kierowca przeciskający się przez wąskie uliczki ma większą swobodę i pewność manewrowania. No i deska rozdzielcza. Jak już mówiłem, nie jest to typowy pojazd dla naszego kanału, więc pokazujemy wszystko.

Volvo jeździ się całkiem wygodnie, ale – mając na uwadze zastosowanie tej ciężarówki – pochwalić trzeba wspomnianą już widoczność oraz łatwość manewrowania.

Teraz wróćmy do najciekawszej właściwości tej ciężarówki, czyli paliwa, które wykorzystuje. Trzy lub cztery stulitrowe zbiorniki na sprężony gaz ziemny znajdziecie po obu stronach ramy. W standardowej opcji pojazd ma zapas 120 metrów sześciennych gazu, sprężonego do ciśnienia 200 barów.

Stalowe zbiorniki są wykonane tak, by spełniały rygorystyczne normy bezpieczeństwa. Wytrzymują ciśnienia nawet 2,5-krotnie większe niż ciśnienie robocze. Zasięg pojazdu w standardowej opcji to od 80 do około 400 kilometrów. Niedużo, ale biorąc pod uwagę jego docelowe przeznaczenie, czyli jazdę po mieście, zasięg wydaje się być wystarczający.

Ciężarówkę można tankować standardowym przyłączem NGV1, takim jakie znajduje się w „zagazowanych” samochodach osobowych, ale jest też dostępna opcja systemu tankowania z dwoma przyłączami – standardowym NGV1 oraz NGV2, które dzięki zwiększonej przepustowości umożliwia szybsze zatankowanie dużych zbiorników w Volvo FE CNG.

Miasta a diesel

Obecnie europejskie miasta poszukują pojazdów, które będą stanowiły ekologiczną alternatywę dla diesli. Już teraz centra dużych aglomeracji miejskich są zamykane dla ruchu pojazdów z silnikami wysokoprężnymi. Ale to nie wszystko, bo ekologiczne procesy, które będą w niedalekiej przyszłości zachodziły, związane są z jeszcze większymi zmianami. 

Volvo FE CNG napędzane gazem CNG możemy spotkać w wielu aglomeracjach miejskich w całej Europie. Przede wszystkim w tych miastach, w których jest duży nacisk jeśli chodzi o ekologię takich jak Hamburg, czy Berlin, ale nie tylko, bo kraje skandynawskie też chętnie korzystają z tego rozwiązania. Jeżeli chodzi o rynek brytyjski, tam to rozwiązanie jest wykorzystywane w właśnie w dzisiaj prezentowanym modelu FE Low Entry Cab, gdzie ze względu na dużą ilość wsiadania i wysiadania z samochodu kabiny z niską podłoga są

bardzo chętnie wykorzystywane. Jeżeli chodzi o nasz kraj to już niedaleka przyszłość, bo już 1 stycznia 2020 roku w życie wejdzie ustawa o elektromobilności i te pojazdy oczywiście spełniają wszelkie założenia ustawy. Co za tym idzie Volvo FE CNG będzie obsługiwało duże aglomeracje miejskie, tak aby poprawić komfort życia mieszkańców, ale przede wszystkim obniżyć zanieczyszczenie powietrza.

Podsumowanie

Bardzo nas cieszy, że dzięki Volvo Truks mogliśmy przygotować dla was te dwa nietypowe, „gazowe” odcinki. Choć ekologia nie jest może popularnym tematem w kontekście motoryzacji, to gwarantuje wam, że na przestrzeni lat będzie się mówić o niej o wiele częściej niż teraz.

Dzisiaj możemy testować już pojazdy na CNG lub LNG, a za zakrętem czekają ciężarówki elektryczne, a nawet takie, których źródłem energii będzie ogniwo wodorowe. Ta przyszłość jest w zasadzie na wyciągnięcie ręki i mamy nadzieję, że na naszym kanale będziemy mogli prezentować jej kolejne etapy.

Dzięki za dzisiaj, życzę szerokości z CplusE. Do zobaczenia!

Dodaj komentarz

Koszyk
Przewiń do góry