Witajcie! Już po raz kolejny przepisy dotyczące czasu pracy kierowcy zostały mocno rozluźnione. Tę praktykę znamy bardzo dobrze z początku pandemii i pewne jest, że podoba się ona przewoźnikom.
A co z kierowcami? Niektórzy się cieszą, bo dodatkowy czas jazdy przyda się na powrocie do domu, ale nie wszyscy podchodzą do tego tak entuzjastycznie, bo przecież przepisy rozporządzenia 561/2006 są po to, żeby na drogach było bezpiecznie.
No i trzeba też pamiętać, że jeśli kierowca chce skorzystać z odstępstw od czasu pracy, musi wykonać przynajmniej jedną bardzo ważną czynność. Jeśli chcecie wiedzieć, co trzeba zrobić, to zapraszam na CplusE. Jedziemy z tematem!
Wprowadzenie odstępstw od czasu pracy kierowcy związane jest oczywiście z wojną w Ukrainie, która mocno wpływa na kondycję europejskiego transportu. Nie bez znaczenia są również sankcje Unii Europejskiej nałożone na Rosję i Białoruś oraz niedobory na rynku kierowców.
Wszystkie te czynniki zmusiły polityków z poszczególnych krajów Unii do podejmowania różnych decyzji łagodzących trudną sytuację. Polskie władze również zadziałały w obszarze czasu pracy kierowcy i już po raz drugi w tym roku wprowadzają rozluźnienie stosowania przepisów zawartych w rozporządzeniu 561/2006.
Jak podaje Ministerstwo Infrastruktury, by wprowadzić liberalizację przepisów, Polska musiała uzyskać zgodę Komisji Europejskiej. Tymczasowe odstępstwa miały obowiązywać od 12 sierpnia do 30 września 2022 roku i możecie zadać sobie uprawnione pytanie, dlaczego zajmujemy się tym tematem dopiero teraz?
Chodzi o to, że doszły nas słuchy o kilku niejasnościach związanych z nowymi przepisami. No i dostaliśmy też sygnały, że niektórzy kierowcy nie wiedzą, jak skorzystać z nich we właściwy sposób. Trzeba też pamiętać, że poszczególni inspektorzy z zagranicznych służb kontrolnych mogą nie wiedzieć o obwieszczeniu polskiego Ministra Infrastruktury.
A niewiedza inspektora połączona ze stosowaniem odstępstw grozi oczywiście tym, że kierowcy wlepiony zostanie zupełnie nieuprawniony mandat. Można próbować temu przeciwdziałać i mam tu pewną radę, ale niestety bez gwarancji sukcesu w dyskusji z zagranicznymi służbami. Cóż, lepsze coś niż nic.
Niejasności wokół odstępstw dot. czasu pracy
Łagodzenie przepisów dotyczy najbardziej newralgicznych artykułów, regulujących nasz czas jazdy oraz – w niewielkim stopniu – również odpoczynku.
Przede wszystkim można wydłużyć sobie maksymalny dzień prowadzenia pojazdu do 11 godzin, co na pewno będzie wykorzystywane przez kierowców na powrotach. Dalej mamy wydłużenie do maksymalnie 60 godzin tygodniowego czasu prowadzenia pojazdu, a dwutygodniowego do 96 godzin. Do tego zamiast 4,5 godziny można jechać 5,5 godziny bez 45 minutowej przerwy. Na koniec kierowca może spędzić regularny tygodniowy okres odpoczynku w pojeździe, o ile jest w nim leżanka.
Przede wszystkim pamiętajcie, że tymczasowe odstępstwa można stosować tylko wobec przejazdów na terytorium Polski. Przepisy nie obowiązują w całej Unii. Dotyczą jedynie naszego kraju, ale nie tylko „krajówki”.
Mogą z nich korzystać również kierowcy prowadzący przewozy międzynarodowe, ale oczywiście jedynie wtedy, gdy jadą po Polskich drogach. I to jest pierwsza niejasność, bo niektórzy myśleli np. że odstępstwa wcale nie dotyczą międzynarodówki i, że nie można z nich korzystać, jeśli taki transport wykonujemy.
Inni z kolei byli przekonani, że da się ich używać również poza granicami kraju. Powtórzę wyraźnie – odstępstwa od czasu pracy obowiązują na terenie Polski i dotyczą zarówno przewozów krajowych, jak i międzynarodowych. Ale jest jeszcze inna kwestia.
Stosując te luźniejsze przepisy koniecznie musicie wykonać wydruk z karty i go opisać. Oczywiście tym razem nie powołujemy się na art. 12 rozporządzenia 561/2006. Lepiej wpisać artykuł 14, który głosi, że państwa członkowskie Unii mogą wprowadzać wyjątki od przepisów.
Do tego warto dopisać pozycję w dzienniku ustaw, pod którą kryje się obwieszczenie, zawierające wszelkie szczegóły. W tym przypadku to pozycja nr 789. No i jeszcze jedna rada: poproście, żeby w firmie wydrukowali Wam treść tego obwieszczenia. Link do niego zostawiam wam w opisie filmu.
Dobrze mieć taką podkładkę. Tak na wszelki wypadek.
Co sądzą kierowcy o łagodzeniu przepisów czasu pracy?
Niby złagodzone przepisy wprowadzają niewiele zmian, ale na pewno zastosowano je w kluczowych obszarach, które wpływają na komfort pracy kierowcy. Z jednej strony w sposób pozytywny, bo wydłużony czas jazdy ułatwia np. dotarcie do domu na powrocie, co doceni każdy.
Z drugiej strony, niektórzy kierowcy mogą narzekać, że po prostu pracy będzie więcej. Dlatego trzeba pamiętać, że stosowanie tych tymczasowych odstępstw nie może powodować pogorszenia warunków pracy kierowców, bo te w prostej linii wpływają na bezpieczeństwo w ruchu drogowym. I tego się trzymajmy.
Na koniec pytanie do Was. Co sądzicie o takim okresowym łagodzeniu przepisów? To dla Was kierowców korzystna zmiana, czy wolelibyście, żeby wszystko zostało po staremu? Sekcja komentarzy jest Wasza, a ja dziękuję za dzisiaj i życzę szerokości z CplusE. Do zobaczenia.
