CplusE #179 – Pierwsza pomoc u dzieci

Witajcie! Każdego roku, w okresie wakacyjnym, przygotowujemy jeden film, który dotyczy zagadnień pierwszej pomocy. Tego lata naszej tradycji również stanie się zadość, a mamy dla was szczególnie ważny temat, bo dotyczy najmłodszych dzieci. Dlatego zachęcam was do obejrzenia tego odcinka z uwagą i do końca. 

Zapraszam na CplusE, jedziemy z tematem!

Udzielanie pierwszej pomocy dziecku, może wywołać w ratowniku amatorze bardzo dużo emocji. Szczególnie jeśli mowa o niemowlętach, które są od nas stuprocentowo zależne, a zakrztuszenie może stanowić dla nich groźbę utraty życia. Inspiracją dla tegorocznego filmu z serii o udzielaniu pomocy było popularne niedawno nagranie, które mogliśmy oglądać w sieci. Przedstawiało ono akcję ratunkową przeprowadzoną przez amerykańskiego policjanta z Michigan. Uratował on życie dziecku najprawdopodobniej w sytuacji zakrztuszenia. Niezachwiany spokój funkcjonariusza, wykonującego czynności ratunkowe, naprawdę robi wrażenie.

Żaden rodzic nie chce nawet myśleć, że jego dziecku mogłoby stać się coś, co będzie wymagało nagłej interwencji, ale niestety to się dzieje, i nie da się od tego uciec. Teraz opowiemy o całym zagadnieniu. 

W swoim podstawowym założeniu pierwsza pomoc udzielana małym dzieciom nie różni się zbytnio od tej, której poddajemy osoby dorosłe. Tu także trzeba pokonać ewentualne obawy i po prostu zdecydować się na działanie. 

Warto zauważyć, że najmłodsze dzieci prawie zawsze są pod opieką rodziców i to właśnie oni będą udzielali im pierwszej pomocy. Choć cała akcja może przebiegać w olbrzymim stresie i emocjach, to mi osobiście trudno jest sobie wyobrazić, że rodzic zaniechałby udzielenia pomocy własnemu dziecku. To się nie zdarza.

Z tego względu dobrze poznać przynajmniej podstawy tego dość złożonego zagadnienia. Na tyle szerokiego, że w naszym dzisiejszym odcinku – podobnie jak w poprzednich – będziemy musieli skupić się jedynie na pewnym wycinku obszernych procedur udzielania pierwszej pomocy dzieciom.

Przede wszystkim skupiamy się na dzieciach poniżej 12 miesiąca życia, bo w ich przypadku procedury różnią się najbardziej od tych, które dotyczą osób dorosłych. Miejcie więc na uwadze, że mówiąc dziecko, mam na myśli niemowlaka, który jeszcze nie skończył roku.

Udzielania pierwszej pomocy niemowlakowi będziemy uczyli się na przykładzie pewnego schematu, który często powtarza się u tak małych dzieci. Chodzi o postępowanie przy podejrzeniu zakrztuszenia, zadławienia, utraty oddechu oraz wynikającej z tego konieczności zastosowania resuscytacji krążeniowo oddechowej. 

Nawiązując do wspomnianego filmu z amerykańskim policjantem mogę Was zapewnić, że dzisiaj dowiecie się jak prawidłowo przeprowadzić podobną procedurę ratunkową.

Zakrztuszenie i zachłyśnięcie u niemowlaka

Zakrztuszenie u dzieci poniżej pierwszego roku życia zdarza się stosunkowo często. Wynika to z faktu, że dziecko musi nauczyć się najpierw połykać mleko, później jeść zmiksowane papki lub owsianki z łyżeczki, a – na końcu – samemu brać kęsy jedzenia rozdrabniać je i tak dalej. Na każdym z tych etapów nauki występuje ryzyko zakrztuszenia się.

Problemem dla dziecka może być już samo mleko, które w trakcie lub po jedzeniu, znajdzie się tam, gdzie nie powinno. Wtedy malec zaczyna się krztusić. W takiej sytuacji należy działać grawitacyjnie.

Dlatego unikamy podnoszenia dziecka i pionizowania go, bo wtedy ciało obce (w naszej sytuacji mleko) może zostać wepchnięte jeszcze głębiej. Nie wolno również odwracać dziecka do góry nogami, a już w szczególności nie należy tego robić, trzymając niemowlę za nogi.

Dziecko trzeba ułożyć na boku, a jego twarz powinniśmy skierować w dół. W takiej pozycji sprawdzamy, czy ma coś w ustach. Jeśli tak, małym palcem staramy się to usunąć.

Jeśli po wykonaniu tych czynności dziecko przestanie się krztusić i zacznie oddychać, to problem mamy z głowy. W mniej optymistycznym scenariuszu to nie zadziała.

Gdy po powyższych próbach niemowlę nadal ma problemy z oddychaniem, staje się napięte, czerwone albo nawet sine, to musimy podjąć dalsze działania, bo ciało obce najprawdopodobniej dostało się do dróg oddechowych i mamy do czynienia z zachłyśnięciem.

U niemowlaków i noworodków należy zacząć od złapania dziecka dwoma palcami za brodę. Kładziemy je na przedramieniu, buzią w stronę podłogi. Stabilizujemy rękę i całą pozycję niemowlaka na kolanie. I teraz najważniejsze. Wykonujemy 5 uderzeń pomiędzy łopatkami dziecka.

Oczywiście nie robimy tego z całej siły, ale pamiętajcie, że słabe puknięcia nic nie dadzą. Ważne jest też ułożenie dłoni w łódeczkę, tak by nie uderzać dziecka całą jej powierzchnią.

Te uderzenia sprawiają, że w obrębie klatki piersiowej dziecka zwiększa się ciśnienie, które ma za zadanie wypchnąć ciało obce z jego dróg oddechowych. I to ma bardzo duże szanse powodzenia. Właśnie po zastosowaniu tego sposobu policjant z Michigan uratował życie niemowlakowi. Jednak może okazać się, że i to nie zadziała.

Jeśli te działania nie sprawią, że dziecko zacznie oddychać, co w jego przypadku objawiłoby się za pewne płaczem, to należy rozpocząć kolejny krok całej procedury.

Przy poprzednim działaniu niemowlę leżało na jednej z naszych rąk, główką w dół. Teraz należy położyć je na drugiej ręce i rozpocząć uciskanie klatki piersiowej. To jeszcze nie jest resuscytacja tylko sposób na „wypchnięcie” obiektu znajdującego się w tchawicy niemowlaka.

Uderzenia oraz uciśnięcia wykonujemy naprzemiennie, aż do odzyskania przez dziecko akcji oddechowej, albo do pogłębienia się jego stanu.

O tych czynnościach bardzo długo się mówi, ale to wszystko powinno trwać około minuty. Jeśli każde z naszych działań zawiedzie, a dziecko zacznie wiotczeć w naszych rękach, to musimy przejść do resuscytacji krążeniowo oddechowej.

RKO u niemowlaka

Resuscytacja pediatryczna, szczególnie wykonywana na dzieciach poniżej pierwszego roku życia, różni się znacznie od procedury przeznaczonej dla dorosłych. Choć, oczywiście, jest wiele punktów stycznych.

W obu sytuacjach musimy ustawić osobę tak, by drogi oddechowe były drożne, jednak u niemowlęcia nie odchyla się głowy w tył, jak robimy to u dorosłych. Dziecko należy ułożyć w pozycji horyzontalnej. Można to osiągnąć np. wkładając dłoń pod łopatki.

Niemowlę nadal nie oddycha. My natomiast musimy przystąpić do resuscytacji krążeniowo oddechowej.

U niemowląt rozpoczyna się ją od pięciu oddechów zastępczych. Należy wziąć wdech, objąć szczelnie usta oraz nos dziecka i wtłaczać powietrze przez sekundę, zwracając uwagę na to, czy unosi się jego klatka piersiowa.

Pamiętajmy, że to niemowlę i jego pojemność oddechowa jest dużo mniejsza niż osoby dorosłej, dlatego stosujemy tzw. „pufnięcia”, czyli do niewielkich płuc dziecka wtłaczamy powietrze, które mieści się w naszych ustach.

Jeśli 5 wdechów nie przyniesie efektu i przez 10 sekund nie zobaczymy żadnych oznak krążenia, takich jak ruch, kaszel czy prawidłowy oddech, to dzwonimy po pogotowie i rozpoczynamy uciskanie.

U dzieci uciskamy dolną połowę mostka. W przypadku niemowląt procedurę wykonuje się opuszkami palców, a jeżeli jest dwóch lub więcej ratowników, to najlepiej użyć techniki dwóch kciuków i dłoni obejmujących klatkę piersiową.

Uciśnięcia muszą być na tyle mocne, by obniżyć mostek o minimum jedną trzecią profilu bocznego dziecka. To będzie około 4 centymetry. Pamiętajcie, że zbyt płytkie ruchy nic nie dadzą. Po 15 uciśnięciach wykonujemy dwa oddechy ratunkowe i wracamy do uciskania.

Całą procedurę powtarzamy do przyjazdu pogotowia albo do odzyskania przez dziecko oddechu. Pamiętajcie też by nie rozłączać się z numerem alarmowym i wykonywać polecenia dyspozytora. Choć to wszystko może wydawać się zawiłe, to warto przyswoić sobie tę wiedzę, nawet jeśli mielibyście obejrzeć ten lub inne materiały tego typu po kilka razy.

Dobrze jest również korzystać z kursów pierwszej pomocy, jeśli macie taką możliwość, a wszystkich przyszłych młodych rodziców szczerze zachęcam do udziału w szkołach rodzenia, gdzie procedurom pierwszej pomocy udzielanej niemowlętom, poświęca się szczególną uwagę.

Podsumowanie

Tyle na dzisiaj. Jeśli macie jakieś pytania, to zachęcam do pisania ich w komentarzach. 

Przypominam, że o temacie udzielania pomocy powstało już kilka filmów, w których mówiliśmy m.in. o postępowaniu przy wypadku drogowym, resuscytacji krążeniowo oddechowej dla osób dorosłych oraz o wykorzystaniu defibrylatora AED.

Dzięki za dziś. Życzę szerokości z CplusE. Do zobaczenia.

Dodaj komentarz

Koszyk
Przewiń do góry