CplusE #200 – System e-TOLL w Polsce! Jesteś gotowy?

Witajcie! Zbliża się termin uruchomienia nowego systemu poboru opłat drogowych w Polsce. System e-TOLL ma zastąpić odchodzącego viaTOLL-a już od czerwca. Jednak organizacje ze środowiska transportowego od dawna wskazują na pewne problemy towarzyszące wdrożeniu nowego rozwiązania. 

Dzisiaj postaramy się podsumować, całą dostępną wiedzę o systemie e-TOLL, a odcinek powstał we współpracy ze Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce. 

Zapraszam na CplusE, jedziemy z tematem! 

O tym, że e-TOLL ma zastąpić viaTOLL-a wiadomo już od jakiegoś czasu. Jednak szczegóły dotyczące nowego systemu bardzo długo były nieznane. Zwracały na to uwagę organizacje zrzeszające przewoźników oraz ogólnie pojęte środowisko branży transportowej, zaniepokojone możliwym chaosem wywołanym przez wdrożenie systemu w momencie, gdy przyszli użytkownicy nie byliby na to w pełni gotowi.

W maju 2020 roku przyjęto przepisy, które zmieniały między innymi ustawę o drogach publicznych. Zapisano w nich, że:

Celem zmian od początku było między innymi udostępnienie wolnego pasa dla pojazdów korzystających z systemu poboru opłaty elektronicznej i tym samym uniknięcie konieczności zatrzymania oraz pobierania biletu w miejscu poboru opłat. W planach jest bowiem przejazd “Free-flow”, który ma zwiększyć przepustowość dróg płatnych. 

System ma wykorzystywać pozycjonowanie satelitarne oraz dane przesyłane z urządzenia przez sieć komórkową, co odsunie na boczny tor mające pewne ograniczenia technologie DSRC.

By osiągnąć wszystkie cele zmianie musiała ulec ustawa o autostradach płatnych oraz o Krajowym Funduszu Drogowym. Takie były założenia, na podstawie których powstał harmonogram pracy i on wywołał pewne kontrowersje.

Uruchomienie strony oraz rejestracja użytkowników mają być w maju. W pierwszej połowie czerwca ma natomiast zostać odpalone pobieranie opłat w nowym systemie, a 30 czerwca mielibyśmy na zawsze pożegnać viaTOLL-a. Zdaniem ekspertów, ta ostatnia data od początku stanowiła problem. Dlaczego? Bo pomiędzy startem nowego systemu, a wygaszeniem starego, zaplanowano zaledwie kilka tygodni, kiedy oba systemy działałyby równocześnie. Ten konieczny okres przejściowy jest zdecydowanie za krótki, by przewoźnicy mogli bezpiecznie przetestować działanie nowego rozwiązania i wyeliminować wszystkie ewentualne błędy. 

W tej sprawie w połowie kwietnia odbyło się głosowanie w Sejmie. Posłowie procedowali nad nowelizacją ustawy o autostradach płatnych oraz o Krajowym Funduszu Drogowym. Zagłosowali za wydłużeniem okresu przejściowego do 30 września, w którym oba systemy będą działały jednocześnie. Dawałoby to wygodne trzy miesiące na testy, jednakże temat nie jest jeszcze załatwiony całkowicie, bo przepisy czeka głosowanie w Senacie. 

Czy wiadomo jakie będzie dedykowane urządzenie dla systemu e-TOLL?

Odpowiadając na pytanie zadane w przerywniku – nie wiadomo, bo nie zostało to jeszcze określone, co stanowi pewne utrudnienie dla firm transportowych, które z różnych względów

mają wątpliwości, co do korzystania z bezpłatnej aplikacji mobilnej, wykorzystywanej przez system e-TOLL.  

Przede wszystkim choć sama aplikacja jest darmowa, żeby z niej skorzystać trzeba wyposażyć kierowców w kompatybilne telefony komórkowe. Możecie powiedzieć, że smartfony wcale nie są takie drogie. Ok, może i nie, ale tu potrzebne są urządzenia niezawodne, które się nie będą zacinały. No i nie jedno, ale na przykład 700.

Dodatkowo dochodzi jeszcze konieczność wykupywania pakietów internetu, z którego korzysta system, by wszystko działało jak należy. Dla Polaków to pewnie nie problem, ale przewoźnicy zagraniczni musieliby słono płacić za wykorzystywanie danych w roamingu. 

Dedykowane urządzenia OBU są o wiele lepszym rozwiązaniem, bo oferują np. większą niezawodność niż zacinający się telefon rozgrzany od temperatury panującej na podszybiu w ciężarówce. Jednak wyprodukowanie tych urządzeń stanowi spore wyzwanie, bo potrzeba ich pewnie kilkaset tysięcy dla samych rodzimych przewoźników, a niedobór komponentów elektronicznych takich jak półprzewodniki, wcale nie ułatwia zadania. Alternatywą dla OBU oraz aplikacji są urządzenia ZSL (Zewnętrzny System Lokalizacji), które jednak mają pewne ograniczenia. Choćby takie, że są wpinane w listwę pod maską i nie posiadają wyświetlacza, przycisków ani interfejsu, umożliwiających zmianę liczby osi pojazdów, co bywa przydatne. 

Dodam, że obecnie trwa certyfikacja urządzeń dostawców EETS (Europejska Usługa Opłat Elektrycznych), które obsługiwałyby jednocześnie różne kraje Unii Europejskiej oraz nowy polski system e-TOLL. Jednak taki proces jest skomplikowany i może potrwać dłużej niż do końca czerwca. Szacuje się, że wszystko się zakończy dopiero w przyszłym roku.

System budzi jeszcze wątpliwości w kilku innych obszarach takich jak waloryzacja stawek za korzystanie z dróg płatnych na podstawie wskaźnika inflacji, czy automatyczne nakładanie kar na przewoźnika za nieopłacony przejazd, gdy zagraniczni operatorzy wysyłają jeszcze wezwanie do zapłaty. 

Po co to wszystko mówię? Abyście mogli się dobrze zorientować w sytuacji i zrozumieć, że tak naprawdę prace nad system e-TOLL trwają, pomimo że czasu zostało niewiele. Z uwagi na to, niewiele można powiedzieć o jego ostatecznym działaniu i funkcjonalnościach ze 100-procentową pewnością. 

Jak wygląda obecny stan prac nad system e-TOLL?

Trwają obecnie: audyt bezpieczeństwa i testy wydajności systemu. Kończy się też konfiguracja środowiska produkcyjnego e-TOLL, na którym w ubiegłym tygodniu miały odbyć się kluczowe próby. W momencie nagrywania odcinka ich wynik nie był jeszcze znany. To nic, bo z tematem e-TOLL na pewno wrócimy.

Na dzisiaj dziękuję i życzę szerokości z CplusE.

Dodaj komentarz

Koszyk
Przewiń do góry