CplusE #18 – wymiana bezpieczników

Witajcie! Tym razem elektryzujący temat, z którym warto by każdy kierowca się zapoznał. Będzie o wymianie bezpieczników. Przejdziemy ten proces krok po kroku.

Zapraszam na CplusE, jedziemy z tematem.

Wymianę bezpieczników zaczniemy od znalezienia tzw. centrali instalacji elektrycznej. W MAN’ie TGX, którego mamy do dyspozycji, znajdziecie ją tutaj – po prawej stronie kabiny.

Tu są te bezpieczniki, które powinny interesować kierowcę. 

Pozostałe znajdziecie jeszcze pod przednią pokrywą i przy akumulatorze. 

Jest też panel z bezpiecznikami na silniku, ale tamte zostawmy raczej pracownikom serwisu.

Dobra, jak się tu dostać? Najpierw odchylamy tę podłużną klapkę w dół, a później zdejmujemy pokrywę.

Pod nią macie dokładny opis, za co odpowiadają poszczególne bezpieczniki. Symbole są dość intuicyjne, więc łatwo jest rozpoznać za co odpowiada każdy z nich.

Te symbole są też opisane w instrukcji pojazdu, więc tam możecie zajrzeć w razie wątpliwości.

Kolory odpowiadają natężeniu prądu, jakie jest w stanie wytrzymać dany bezpiecznik. Te potrzebne w ciągniku, który dzisiaj mam do dyspozycji wyświetlają wam się na grafice. Z reguły takie bezpieczniki są wystarczające.

Bezpieczniki są również opisane odpowiednim numerem. Jak widać, ten tutaj wytrzyma 10 amperów, ten 15, a ten 20.

W tym ciągniku nie działają obecnie dwie rzeczy. Klakson oraz zegary ciśnienia. To dość powszechna usterka i za oba problemy odpowiada jeden bezpiecznik.

Wymiana nie jest skomplikowana. Zaczynamy od wyłączenia zapłonu.

I teraz tak. Na planie pozycji szukamy sobie, gdzie jest bezpiecznik, który odpowiada za klakson. To ten z symbolem trąbki. Numer cztery.

Od razu widzimy, że będzie potrzebny bezpiecznik 10 amperów, czyli czerwony.

Ten, który nas interesuje jest tutaj.

Czasem jest je trudno wyjąć, więc pomagamy sobie kombinerkami.

Oczywiście jest spalony.

Dość wyraźnie to widać. On już na pewno nie przewodzi prądu i trzeba go wymienić.

Ważna uwaga. W miejsce przepalonego bezpiecznika należy założyć dokładnie taki sam. Chodzi o wartość prądu znamionowego. Zakładanie bezpieczników o wyższym prądzie znamionowym nie jest najlepszym pomysłem. 

Wszystko dlatego, że przepalenie bezpiecznika może być spowodowane jakąś większą usterką w całym układzie. Zastosowanie mocniejszego może w takiej sytuacji doprowadzić nawet do pożaru instalacji. Oczywiście w skrajnie pechowej sytuacji.

Warto pamiętać, że są takie bezpieczniki, które – gdy się spalą – uziemiają ciągnik. Przykładem jest numer 5. On odpowiada za zasilanie sterownika, który zwalnia immobilizer.

Jak tego nie wymienicie, to auto wam nie odpali.

W tym miejscu macie zapasowe bezpieczniki. To te cztery na górze i cztery na dole. Warto je sobie uzupełniać, żebyśmy zawsze mieli komplet na ewentualną wymianę. 

Dobra, teraz wypada sprawdzić, czy klakson i zegary zaczną działać.

Jeżeli wszystko działa to znaczy, że wymiana bezpieczników się udała.

Podsumowanie

Wymiana bezpieczników, to nie jest jakieś arcytrudne zadanie, więc szybko się z tym uporaliśmy.

Jeśli wam się dzisiaj podobało zalajkujcie albo dajcie suba.

Życzę szerokości z CplusE, do zobaczenia.

Dodaj komentarz

Koszyk
Przewiń do góry