CplusE #79 – Jak jeździ się tandemem?

Witajcie! Wielu z was prosiło w komentarzach, żebym zrobił odcinek o tandemach. Szczególnie interesowały was różnice pomiędzy nimi a standardową firanką. Dlatego tym razem, w ramach serii o naczepach, trochę o nich opowiem. 

Zapraszam na CplusE, jedziemy z tematem.

Informacje ogólne

Podstawową różnicę pomiędzy tandemem a ciągnikiem siodłowym widać na pierwszy rzut oka. Tandem to zespół pojazdów składający się z samochodu ciężarowego (tzw. solówki) oraz przyczepy. Są tutaj oczywiście dwie skrzynie ładunkowe.

Ich wymiary mogą być różne. Tutaj w Omedze standardem jest 7,7 metra skrzyni w solówce, plus 7,7 metra w przyczepie. Szerokość obu skrzyń to prawie dwa i pół metra, a wysokość sięga 3 metrów.

Nietrudno domyślić się, że w tandemie jest większa powierzchnia ładunkowa. W przeliczeniu na europalety daje nam możliwość przewożenia łącznie 38.  Dla porównania w standardowej firanie mieszczą się 33 palety. Wniosek, to zestawy przestrzenne, czyli pozwalają na przewóz większej objętości towarów.

Inaczej sprawa wygląda z ciężarem ładunku. Taki tandem może przewieźć maksymalnie 22 tony – w standardowej firance to 24 tony. Mniejsza ładowność pod tym względem wynika z większego ciężaru całego zestawu.

Do tandemów wchodzi więcej towaru, pod warunkiem, że jest on stosunkowo lekki. Dlatego to idealny środek do transportu wspomnianych europalet, lekkiej puszki, ale także opon, których można tu zmieścić nawet do 120 kubików.

Opłaca się w nich wozić wszystko co zajmuje sporo miejsca, ale niedużo waży. Można powiedzieć zatem, że tandemy są bardziej wyspecjalizowane od firanek, które w porównaniu z takimi zestawami okazują się być bardziej uniwersalne.

Oczywiście tandemy mogą mieć różne wymiary i powierzchnie ładunkowe, bo jest wielu producentów i pewne różnice zawsze będą. Dodatkowo są jeszcze podtypy. Na przykład duble decki – z podwójną podłogą.

W Omedze jeżdżą też BDE, które są dobre do transportu artykułów gospodarstwa domowego. No i oczywiście trzeba wspomnieć o tandemach z opcją przejazdu pomiędzy skrzynią solówki, a skrzynią przyczepy.

Specyfika pracy w tandemie

Młodych kierowców najbardziej pewnie interesuje to, czy lepiej jeździ się tandemem, czy ciągnikiem siodłowym z naczepą? Ciężko stwierdzić, bo wszystko zależy od tego jakie mamy preferencje pod tym względem.

Tandem to z pewnością wygodniejsze prowadzenie pojazdu. Po prostu trzęsie w nim o wiele mniej niż w zwykłym trucku.

Wszystko dzięki rozstawowi osi, który w tandemach jest o wiele dłuższy. Odległość pomiędzy osią skrętną, a osią napędową w ciągniku siodłowym… I w tandemie. Te parę metrów robi różnicę właśnie w wygodzie jazdy. Tandemem płyniemy po drodze. Niektórzy mówią nawet, że jedzie się nim jak autobusem.

Co do manewrowania, to wszystko zależy od trasy i od przyzwyczajeń kierowcy. Tandemem na pewno łatwiej pokonamy ciasne łuki, ale promień skrętu ma znacznie większy niż zestaw ciągnika siodłowego i naczepy. 

Wspominałem o wygodzie jazdy tandemami, ale trzeba też powiedzieć, że ich kierowcy mają czasem trochę więcej pracy przy załadunku. Bo najpierw muszą odpiąć przyczepę, by umożliwić wypełnienie towarem skrzyni solówki, a potem ją z powrotem zapiąć, no i kontynuować załadunek z tyłu.

Ważne jest, żeby robić to właśnie w takiej kolejności, bo często do doku trzeba zjechać po rampie w dół. Gdyby naszą przyczepę załadowali czymś ciężkim, to pusta solówka mogłaby tego nie wyciągnąć pod górkę. Ładowanie solówki w pierwszej kolejności jest bardziej racjonalne.

Są jednak typy tandemów, które pozwalają na załadunek bez rozpinania przyczepy. W takich zestawach ściana tylna solówki i przednia przyczepy są otwieralne i wyposażone w opuszczaną, aluminiową platformę, dzięki której można przejechać wózkiem pomiędzy skrzyniami ładunkowymi.

Rozplandeczanie jest w zasadzie tak samo jak przy firance, ale warto zwrócić uwagę na to, że w tandemie przy załadunku roboty jest trochę więcej. W firanie standard mamy około 40 desek z jednej strony, a tu jest około 60. To jest różnica.

Jeżdżąc tandemami trzeba uważać na załamania terenu, które mogą skutkować zderzeniem góry skrzyni solówki, z górą skrzyni przyczepy. Jeśli wiemy, że na trasie mamy takie przełamanie, to warto wcześniej podnieść skrzynię solówki na poduszkach. Wtedy zminimalizujemy ryzyko takiego uderzenia. 

Podsumowanie

Na dzisiaj tyle.

Życzę szerokości z CplusE, do zobaczenia.

Dodaj komentarz

Koszyk
Przewiń do góry