CplusE #137 – Wszystkomający MAN TGX XLION!

Witajcie! W najnowszym odcinku pokażemy wam kolejny ciekawy ciągnik siodłowy. Słowem wstępu przypominam, że na kanale mamy już kilka transportowych perełek, o których zrobiliśmy filmy. Zajrzyjcie do opisu, tam znajdziecie więcej informacji. A przed wami odcinek o MAN-ie TGX XLION Longhaul.

Zapraszam na CplusE, jedziemy z tematem!

Dlaczego ten ciągnik jest wyjątkowy? Po pierwsze, nie mieliśmy jeszcze takiego na kanale, ale to – rzecz jasna – nie wszystko. Druga sprawa, to nowy silnik. Zastosowano tu jednostkę, która będzie działała w kolejnej generacji marki MAN, co samo w sobie sprawia, że jest ciekawy. A po trzecie?

Po trzecie, to jest ciężarówka w dość bogatej wersji wyposażenia z pakietem XLION Longhaul. A to zawsze ciekawi widzów naszego kanału. I wcale nas to nie dziwi.

Ciągnik trafił do Omegi Pilzno na testy. MAN przekazał go nam byśmy mogli wybadać, jak sprawdza się nowy silnik i jak działają kolejne generacje systemów, implementowanych w ciężarówkach marki z lwem w logotypie. Sprzęt trafi do jednego z naszych kierowców, ale – jak zwykle – zanim to nastąpi, dostaliśmy go my.

Nowy silnik

Na początku przyszłego roku MAN zaprezentuje nową generację pojazdów ciężarowych, która – jak zapewniają przedstawiciele producenta – ma wynieść ich ciągniki na nowy poziom. Zmodyfikowany będzie np. wygląd, ale tak naprawdę jedną z najważniejszych zmian jest nowocześniejszy i wydajniejszy silnik.

Ten sam silnik, który będzie miała nowa generacja pojazdów ciężarowych MAN-a zastosowano w tej ciężarówce. Tu w wersji 470 konnej, więc można powiedzieć, że to taka faza przejściowa. Kabina jest jeszcze znajoma, ale pod nią drzemie całkiem nowy motor.

MAN wypuścił tę jednostkę napędową przy okazji wejścia w życie nowej normy spalania, EURO 6D. Silnik został gruntownie przekonstruowany i w znacznym stopniu różni się od poprzednika.

Do głównych zmian zaliczyć trzeba uproszczony system chłodzenia, z którego wyeliminowano niskotemperaturową chłodnicę powietrza doładowującego. Oprócz tego w silniku zastosowano np. tylko jedną turbinę. Zmieniono tuleje cylindrów, pierścienie tłokowe i same tłoki. Wykorzystano też np. elektroniczne, precyzyjne sterowanie przepustnicą spalin. Ale to tylko przykłady, bo oczywiście zmian było więcej.

Spowodowały one przede wszystkim, że nowy silnik jest o 70 kilogramów lżejszy od poprzednika. Ale główna korzyść wynikająca ze zmian jest taka, że silnik MAN-a o oznaczeniu D26 pali o 4% mniej od poprzednika. Taka różnica w transporcie dalekobieżnym jest nie do przeoczenia.

Co interesujące, producent twierdzi, że ich nowy silnik jest mniej podatny na większe zużycie paliwa przy nieumiejętnej jeździe. Więc jeśli dostałby go nowy kierowca bez doświadczenia, który np. nie opanował jeszcze ecodrivingu ciągnikiem siodłowym, to – zdaniem przedstawicieli MAN-a – nie będzie to miało aż takiego wpływu na spalanie, jaki zwykle ma. Ciekawe czy uda się to potwierdzić w naszych testach.

Wyposażenie XLION Longhaul

Opcja wyposażenia XLION to tak naprawdę kilka pakietów podnoszących komfort pracy kierowcy i estetykę ciągnika siodłowego w jednym. 

Z zewnątrz możemy zauważyć kilka elementów dekoracyjnych, w tym np. chromowane fragmenty zderzaka.

Ale naprawdę ciekawe elementy tej nastawionej na komfort kierowcy wersji wyposażenia, są wewnątrz kabiny.

Mamy tu m.in. komfortowy, regulowany w kilku płaszczyznach i ogrzewany fotel kierowcy. Schowek na przedniej ściance kabiny kierowcy z lampką, modułem obsługi, budzikiem i stacją ładowania. Dodatkowe lusterka sterowane elektrycznie i podgrzewane. Czy czerwonobiałe oświetlenie wewnątrzkabinowe. W oczy rzucają się też różne elementy dekoracyjne.

Warto wspomnieć również o automatycznych bezpiecznikach, dzięki którym kierowca nie musi myśleć o wożeniu ze sobą zapasowego kompletu. Jeśli któryś z bezpieczników wybije, wystarczy go włączyć z powrotem. Proste.

Mamy tu oczywiście również fabryczną klimatyzację postojową, która ma tę zaletę, że jest zintegrowana z całym systemem nawiewowym, więc chłodzi kabinę równomiernie. W sumie jest tu mnóstwo rzeczy, ale ja zwróciłem uwagę na jeszcze dwie. MAN postanowił przenieść przełącznik zmiany biegów i poprawił umiejscowienie chłodziarki.

W poprzednich wersjach biegi były przy dźwigni hamulca ręcznego, a teraz są na panelu sterowania. Druga sprawa, to chowająca się pod leżankę chłodziarka. Kiedy ją złożymy prawie wcale nie wystaje. Może niektórzy powiedzą, że to mało ważne modyfikacje, ale z punktu widzenia kierowcy, to dodatkowa przestrzeń i większa swoboda poruszania się po kabinie. Warto dodać, że sama kabina jest tu w wersji XXL, z wysokim dachem.

Nowe systemy

Na koniec słowo o systemach wdrożonych tej wersji ciągnika. Ma on w zasadzie wszystko, co obecnie oferuje MAN i jest tu tego sporo. Odpowiednia lista systemów powinna wam się teraz wyświetlać w typografii. O części z nich już mówiliśmy, więc nie ma sensu się powtarzać. Ale jest jedna rzecz, którą omówić trzeba, czyli tempomat adaptacyjny z ciekawą opcją dodatkową.

Pewnie moglibyście powiedzieć, że tempomat adaptacyjny to nic nadzwyczajnego i pewnie mielibyście racje, ale nie w tym przypadku. Zwykle takie systemy działają jedynie od pewnej, określonej prędkości, czyli są najbardziej użyteczne np. na autostradach, ale tutaj zamontowano ACC z funkcją Stop & Go. Co to oznacza?

Z wykorzystaniem zamontowanych z przodu radaru i kamery ten ciągnik siodłowy utrzymuje prędkość i dostosowuje ją do prędkości pojazdu jadącego przed nami. Ale jeśli poprzedzający nas pojazd zatrzyma się, to system tego MAN-a TGX również zatrzyma nasz pojazd. Zrobi to automatycznie, bez jakiegokolwiek udziału kierowcy.

To jednak nie wszystko. Kiedy system wykryje, że pojazd przed nami rusza, to nasz ciągnik również ruszy i też zrobi to samodzielnie, bez naszego wsparcia.

Stanie się tak, gdy postój będzie trwał do 2 sekund. Jeśli potrwa dłużej, to automatycznie zaciąga się hamulec ręczny.

Wtedy, by ruszyć i kontynuować jazdę w tempie poprzedzającego nas samochodu kierowca musi jedynie nacisnąć pedał gazu albo przycisk tempomatu na kierownicy.

Moim zdaniem idealna opcja na korki. Myślę też, że gdyby wszystkie samochody miały taki system, to przypadkowe najechania stanowiłyby rzadkość na drogach. Nie wspominając już o tym, że taka pomoc znacznie odciąża kierowcę, który może być zmęczony czy po prostu znużony ciągłym ruszaniem i zatrzymywaniem się na zakorkowanej drodze.

Podsumowanie

Na koniec powiem tylko, że to oczywiście nie jest ostatnia ciekawa ciężarówka, którą zobaczycie na naszym kanale. Postaramy się, by w przyszłości było ich więcej. Dajcie znać co myślicie o MAN-ie TGX w takiej wersji wyposażenia. Najbardziej interesuje mnie wasze zdanie o zastosowanym tu tempomacie.

Życzę szerokości z CplusE, do zobaczenia.

Dodaj komentarz

Koszyk
Przewiń do góry