CplusE #65 – Obsługa retardera

Zatrzymanie takiego zestawu nie jest żadnym wyzwaniem dla nowoczesnych układów hamulcowych. Jednak, kiedy przychodzi do długotrwałego spowalniania załadowanego na maksa, ważącego 40 ton zespołu pojazdów, tradycyjne hamulce nie sprawdzają się najlepiej.

Tym razem dowiecie się, dlaczego tak jest i jakie rozwiązania tego problemu zaproponowali producenci ciągników siodłowych. 

Zapraszam na CplusE, jedziemy z tematem!

Informacje ogólne

W trakcie długotrwałego hamowania z górki, tradycyjne hamulce tarczowe czy bębnowe bazujące na efekcie tarcia, wytwarzają całą masę ciepła, które w zasadzie nie ma gdzie uciec. Przyspiesza to zużycie ich części eksploatacyjnych – czyli nie jest ekonomiczne –, ale też niesie za sobą różne zagrożenia.

Problemem może tu być na przykład przegrzanie i zapieczenie hamulców, co skutkuje rzecz jasna zmniejszeniem efektywności hamowania i w konsekwencji stwarza niebezpieczeństwo na drodze.

W tym miejscu do gry wchodzą różnego rodzaju zwalniacze, czyli urządzenia, których zadaniem jest bezzużyciowe, ekonomiczne spowolnienie ciągnika siodłowego. I specjalnie mówię spowolnienie, a nie np. zatrzymanie, bo ich zadaniem nie jest zastąpienie tradycyjnego hamulca eksploatacyjnego, tylko jego odciążenie. Ale jak to działa?

Rodzaje zwalniaczy

Bardzo różnie. Można powiedzieć, że sposobów na spowolnienie pojazdu inżynierowie motoryzacyjni – przez lata borykania się z problemem długotrwałego hamowania – wynaleźli całkiem sporo.

Są zwalniacze hydrokinetyczne, silnikowe czy elektryczne. Każdy z nich działa na innej zasadzie, ale w gruncie rzeczy robi to samo. Spowalnia pojazd bez zużycia części eksploatacyjnych.

W tym ciągniku siodłowym mogą być zamontowane przeróżne zwalniacze. Może być to na przykład hamulec silnikowy, który działa na zasadzie przeciwciśnienia spalin, generowanego przy użyciu specjalnej klapy w rurze wydechowej.

Druga opcja to wypełniony olejem retarder hydrodynamiczny nazywany opóźniaczem wtórnym. Zamontowany jest na wale pomiędzy silnikiem, a mostem.

Jeszcze innym urządzeniem jest retarder wodny zamontowany na wale korbowym z przodu silnika. Nazywa się on opóźniaczem pierwotnym. Urządzenie zamienia energię kinetyczną na ciepło, które jest kierowane do chłodnicy.

W tym modelu ciągnika akurat nie został zastosowany, dlatego nie będę mógł tego pokazać.

Tego typu rozwiązania sprawiają, że spowalnianie pojazdu nie generuje zbędnych kosztów związanych z wymianą części eksploatacyjnych. Oczywiście, o ile nie wystąpi jakaś usterka, ale to jest już coś, na co wpływu nie ma.

Wykorzystanie retardera w praktyce

W tym MAN-ie zamontowane są hydrodynamiczny opóźniacz wtórny i hamulec silnikowy. Żeby pokazać jak działa wyjadę na starą czwórkę.

Jedziemy sobie około 70 km/h. Żeby włączyć maksymalną moc hamowania retardera wystarczy wcisnąć ten przycisk. 

Pojawia się symbol pracy ze zwalniaczem. Pojazd od razu zaczyna zwalniać. Tu warto pamiętać o prędkości obrotowej silnika.

Przy hamowaniu tym retarderem powinniśmy utrzymywać powyżej 1600 obrotów na minutę, co pozwoli nam na utrzymanie dużej mocy hamowania. To ważne przy długich zjazdach. Zalecane jest około 2000 obrotów, a osiągnąć możemy to np. zrzucając bieg na niższy. Dodam, że prędkość obrotowa przy hamowaniu silnikiem nie wpływa na spalanie.

Ten retarder może też wyhamowywać zestaw stopniowo.

Wystarczy skorzystać z przełącznika przy kierownicy. Jedno krótkie pchnięcie w dół – w kierunku plusa – zwiększa moc hamowania o jeden stopień.

Podobnie zmniejszamy moc hamowania. Są też wersje zwalniaczy silnikowych, które w ogóle nie mają możliwości stopniowego hamowania. 

Żeby wyłączyć hamowanie retarderem wystarczy kliknąć ten sam guzik albo po prostu wcisnąć pedał gazu. Jak widzicie, używanie tego urządzenia jest bardzo proste i warto wykorzystywać to przy eco-drivingu.

Podsumowanie

Jedna kwestia na koniec. Zimą, kiedy mamy śliską nawierzchnię, korzystanie ze zwalniaczy nie jest zalecane. To dlatego, że one spowalniają jedynie oś napędową ciągnika, a koła naczepy nie są hamowane. W skrajnie pechowej sytuacji mogłoby dojść nawet do złamania zestawu.

Tyle na dzisiaj. Życzę szerokości z CplusE. Do zobaczenia.

* Dane w materiale opracowane na 2018 rok.

Dodaj komentarz

Koszyk
Przewiń do góry