Witajcie! Kierowcy i przewoźnicy nie mają lekko. Nie dość, że sama praca w transporcie jest wymagająca, to jeszcze te wszechobecne regulacje i przepisy.
Mało tego. Niedawno zmieniła się klasyfikacja naruszeń i oczywiście tych poważnych i bardzo poważnych nagle zrobiło się więcej.
To dotyczy głównie firm transportowych, ale pośrednio wpłynie też na pracę kierowców. W tym kontekście bardzo ważne jest też umiejętne opisywanie wydruków, bo czasem na zaistniałe naruszenie wpływu nie mamy, a artykuł 12 może nas ochronić przed karą finansową. Zainteresowani? To jedziemy z tematem!
Klasyfikacja naruszeń w transporcie to temat znany i opisywaliśmy go szczegółowo na kanale.
Teraz przypomnę tylko, że naruszenia dzielą się na poważne, bardzo poważne i najpoważniejsze. Gdy kierowcy w danej firmie będą mieli określoną liczbę naruszeń, to zostaje wszczęta procedura oceny dobrej reputacji, która może doprowadzić nawet do utraty licencji transportowej.
Trzy poważne naruszenia (PN) w ciągu roku w przeliczeniu na jednego kierowcę równają się jednemu bardzo poważnemu naruszeniu (BPN). Natomiast 3 bardzo poważne naruszenia w tym samym przeliczeniu oznaczają uruchomienie wspomnianej krajowej procedury w sprawie oceny dobrej reputacji. Do tego wystarczy też jedno najpoważniejsze naruszenie (NN). To w dużym skrócie.
Nie trzeba chyba dodawać, że każde naruszenie wiąże się również z mandatem dla kierowcy, więc unikanie przekraczania przepisów w transporcie jest w interesie wszystkich.
No i oczywiście, jeśli firma straciłaby dobrą reputację i pozwolenie na wykonywanie przewozów drogowych, to kierowca straci również pracę. Nowe naruszenia w dużej mierze związane są z przepisami pakietu mobilności, ale nie wszystkie.
Trzeba sobie zdawać sprawę jakie naruszenia weszły do nowej, zaostrzonej klasyfikacji, bo część z nich dotyczy przepisów, które pewnie niejeden kierowca może uważać za błahe. A legislatorzy biorą je bardzo na poważnie i przewidują za ich nieprzestrzeganie daleko idące konsekwencje.
Musicie też zwrócić uwagę na najpoważniejsze naruszenia, takie jak posługiwanie się sfałszowaną kartą kierowcy, używanie cudzej karty albo prowadzenie pojazdu z kartą, którą otrzymaliśmy na podstawie fałszywych oświadczeń lub dokumentów. Skutki takiego postępowania są bardzo poważne.
Podczas sprawdzania dobrej reputacji w dużych firmach transportowych może okazać się, że zostanie cofnięte 20% wypisów z licencji, co spowoduje, że dokładnie 20% ciągników w firmie musi stanąć z dnia na dzień. W tym miejscu przypomnę też o konsekwencjach stosowania magnesu, które nie tylko kończą się mandatem dla kierowcy, ale także zarzutami z kodeksu karnego.
Druga sprawa to naruszenia związane z czasem pracy, których można uniknąć poprzez stosowanie artykułu 12. Oczywiście tylko w określonych i dopuszczonych przepisami sytuacjach, ale takie się zdarzają i trzeba umiejętnie korzystać z tego koła ratunkowego.
Zacznijmy od poważnych naruszeń. Od niedawna tematy związane z wpisem kraju wpadają właśnie do tego woreczka i to niezależnie od tego, czy mowa o wpisie przy przekroczeniu granicy, czy przy rozpoczęciu dnia pracy. Zapominasz o tym, to generujesz poważne naruszenie. No i oczywiście zgarniasz mandat.
Katalog poważnych naruszeń wzbogacił się również o kwestie związane z delegowaniem pracowników. Chodzi np. o brak aktualizacji zgłoszenia delegowania. Podobnie poważne naruszenie zgarniasz, gdy niewłaściwie oznaczysz przeprawę promową.
Nowe bardzo poważne naruszenia to np. niespełnienie zasad kabotażu, brak zgłoszenia delegowania czy zła organizacja pracy kierowcy, która uniemożliwia mu powrót do bazy firmy czy miejsca zamieszkania.
No dobrze, ale ktoś z Was zapyta, jak do takich naruszeń można zastosować artykuł 12. Oczywiście nie można, ale warto pamiętać, że naruszenia związane z czasem pracy też bywają poważne, bardzo poważne, a nawet najpoważniejsze. No i one również wpływają na reputację firmy. Podam kilka przykładów.
W kontekście czasu pracy, stopień naruszenia będzie zależał w dużej mierze od tego, jak bardzo przekroczymy ustalone w przepisach okresy.
Przykładowo przekroczenie przedłużonego dziennego czasu prowadzenia pojazdu o 2 godziny to poważne naruszenie. Powyżej 2 godzin będzie już bardzo poważne, a ponad 5 godzin przekroczenia jest najpoważniejszym naruszeniem.
Oczywiście przykładów jest więcej, ale ten jest bardzo dobry w kontekście artykułu 12, bo można go tu zastosować, o ile zaistniały przesłanki, które na to pozwalają.
Skuteczna obrona przed mandatem. Opis wydruku! (art. 12)
Stosowanie artykułu 12 i sam opis wydruku z tachografu nie jest wcale trudnym zadaniem. Trzeba tylko zastosować się do podstawowych warunków, które znajdziemy oczywiście w rozporządzeniu 561/2006.
Z treści artykułu wynika jasno, że na artykuł 12 można powołać się, gdy naruszenie powstało, bo chcieliśmy dotrzeć do odpowiedniego miejsca postoju, by zapewnić bezpieczeństwo pojazdu, ładunku czy osób.
No ale na przeszkodzie stanęło nam jakieś nieoczekiwane zdarzenie jak np. korek drogowy spowodowany wypadkiem czy nagłym pogorszeniem się warunków atmosferycznych. Uzasadnieniem nie może być np. terminowy załadunek czy rozładunek albo konieczność utrzymania ciągłości produkcji. Przyczyna naszego wykroczenia musi być nagła i niespodziewana.
Pamiętajcie też, że Pakiet Mobilności wprowadził również możliwość wydłużenia czasu jazdy o godzinę albo dwie przy zjeździe na bazę. Tę przyczynę trzeba opisać na wykresówce. Dokładny sposób jak to zrobić jest już na naszym kanale. Link do odpowiedniego odcinka znajdziecie w karcie i opisie pod filmem.
Dobrze zdawać sobie sprawę, że najczęstsze błędy przy opisywaniu wydruku to, brak podpisu kierowcy oraz powoływanie się na powody, które dla inspektorów nie będą miały znaczenia. Pamiętajcie – nagła i niespodziewana przyczyna.
Przypomnę jeszcze dla porządku, że wydruki z karty zawsze trzeba robić w czasie UTC, bo inne nie są brane pod uwagę. Trzeba też przechowywać je przez 28 dni, ale od 31 grudnia 2024 roku będzie to 56 dni, o czym wspominaliśmy już na kanale.
Pamiętajcie też, że Wasza firma musi mieć archiwum wydruków sięgające roku wstecz. Dobrze, żeby miała również te z opisanym art. 12. Dlatego dobrą praktyką jest robienie i opisanie od razu dwóch wydruków. Jeden kierowca wozi ze sobą, a drugi przekazuje firmie. Tak na wszelki wypadek.
Przepisów, które sięgają kierowcom i przewoźnikom do kieszeni jest cała masa. Najlepszą obroną jest oczywiście poznanie ich oraz pełne przestrzeganie, ale – jak dobrze wiemy – czasem rzeczywistość transportowa nam to uniemożliwia. Wtedy ratunkiem będzie art. 12. Dzięki za dzisiaj. Życzę szerokości z CplusE i do zobaczenia.